Mboty w akacji

Po kilku próbach udało nam się okiełznać te straszne maszyny. Zaczęły do nas przyjaźnie mrugać światłami i wygrywać melodyjki. Na ten moment próbujemy dogadać się z nimi w sposób cywilizowany, gdyż jeszcze nie zawsze robią to, co byśmy chcieli. Równolegle nad zadaniami matematycznymi pracowała część grupy.