Dziennikarze przyszłości w akcji

Nadszedł czas, by po długich dyskusjach i naradach przystąpić do akcji. Telefony w dłoń ... i na przerwę. Szukanie chętnych do udzielenia odpowiedzi na pytania nie było łatwe, ale koledzy z klasy i znajomi z "podwórka" dali się namówić na zwierzenia. Tak udało się zdobyć pierwsze nagrania potrzebne do dalszej pracy. Młodzi dziennikarze wiedzą już, że wykonywanie tego zawodu nie jest sprawą prostą, ale nie poddają się i realizują zamierzone cele.